Jaśliska - niegdyś bogate miasto, to obecnie wieś i siedziba Gminy, położona w Beskidzie Niskim nad rzeką Jasiołką. Już w 1366 r. Kazimierz Wielki nadał osadzie prawa miejskie, zwano ją wówczas Hohenstadt czyli wysokie miasto. Położone na trakcie handlowym prowadzącym na Węgry szybko się rozwijało, co skłoniło zapewne biskupów przemyskich do pozyskania go na własność biskupstwa (1434 r.).
Już jako ośrodek dóbr biskupich Jaśliska zyskiwały na znaczeniu i bogactwie, czemu służyły liczne przywileje, w tym na składowanie wina. Zgodnie z konstytucją sejmową z 1506 r. wino owo mogli do Królestwa wwozić jedynie kupcy węgierscy, którzy następnie winni je składować w oznaczonych miejscach, m.in. Jaśliskach i Dukli. Zapewne właśnie tym potrzebom zawdzięczają Jaśliska rozległe, piękne i niezbyt poznane renesansowe piwnice.
Przynależność do dóbr biskupstwa przemyskiego sprawiła, że przez wieki miasto stanowiło łacińską wyspę w morzu łemkowskiego grekokatolicyzmu. Zawsze dbano o odpowiedni rozmach rzymskiej świątyni, co widać i dzisiaj, kiedy stajemy w rynku i spoglądamy na imponującą sylwetkę późnobarokowego kościoła św. Katarzyny z poł. XVIII w..
Kres rozwojowi położyły wojny XVII w. a do do dawnej świetności miasteczko już nie powróciło, na dodatek w latach 30. XX w. utraciło prawa miejskie. Dziś jest raczej senną wioską, za to z obszernym rynkiem. Zachowała się - nie tylko przy nim - oryginalna, drewniana zabudowa małomiasteczkowa, która znalazła się na Szlaku Architektury Drewnianej. Przetrwał także niepowtarzalny klimat, przywodzący na myśl filmowy “realizm magiczny”. Nic zatem dziwnego, że Jaśliska były plenerem dla filmów „Wino truskawkowe” Dariusza Jabłońskiego i „Boże Ciało” Jana Komasy oraz, że stały się ważnym, jeśli nie wiodącym, punktem Podkarpackiego Szlaku Filmowego.