W sąsiedztwie klasztoru, pośród jodłowego lasu, tuż przy czerwonym Głównym Szlaku Beskidzkim, stoi Figura Matki Boskiej. Nie jest znana data jej powstania, ale na pewno istniała już w czasie, kiedy w klasztorze więziony był prymas Stefan Wyszyński. Kardynał odwiedzał ją często i nazywał Najcichszym Sanktuarium Świata.
Istnieje kilka legend, które wyjaśniają okoliczności jej powstania. Według jednej z nich, spał tu pewnej nocy, w zbudowanym przez siebie szałasie, drwal z Huculszczyzny. Przyśniła mu się wtedy „Pani w bieli”, która schodząc ku niemu i zbliżając się do jego ogniska, nakazała mu pozostawić ślad tego wydarzenia. Drwal postawił zatem w tym miejscu figurę Matki Bożej.
Inna opowieść mówi o kuracjuszu ukąszonym przez żmiję, który w dowód wdzięczności za uzdrowienie, miał wznieść posąg Matki Bożej. Ciekawa jest wreszcie historia jeńca wojennego, przetrzymywanego tu przez Niemców, któremu w cudowny sposób udało się zbiec i który miał postawić figurę jako wotum dziękczynne.
Tak czy inaczej, figura zwana jest Matką Boską Leśną i często jest odwiedzana przy okazji zwiedzania klasztoru - droga do niej jest bowiem wędrówką śladami Prymasa Tysiąclecia.