Powodem, dla którego Balnica jest jedną z miejscowości najliczniej odwiedzanych przez goszczących w regionie turystów, jest zlokalizowanie tu jednego z dwóch końcowych przystanków Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej, która w ostatnich latach bije rekordy frekwencji. Podróż z Majdanu do Balnicy prowadzi przez tereny dziksze niż w wariancie do Przysłupia, pozwala na poznanie terenu dawnej wsi Solinka oraz samej Balnicy. Tutejsza stacja kolejowa jest zresztą jedynym stale zamieszkanym w Balnicy miejscem, mieści się tu zarazem sklep i nieoficjalne schronisko.
Budowę odcinka kolejki wąskotorowej, który prowadził przez Balnicę, rozpoczęto w 1890 r. Głównym celem inwestycji było przewożenie drewna na stacje kolejowe z normalnym rozstawem torów, by transportować je następnie dalej. Główny szlak wiódł wzdłuż rzek Osławy i Solinki a całość prac została wykonana ręcznie, wg projektu polskiego inżyniera Albina Zazuli. Oprócz wagonów z drewnem jeździły tu również składy pasażerskie. Sam budynek stacji powstał w czasie rozbudowy linii w latach 50. XX w., z przeznaczeniem na mieszkanie dla pracownika kolei, który opiekował się torowiskiem.
W bezpośrednim sąsiedztwie stacji przebiega graniczny szlak niebieski. Kilka metrów od torów znajduje się już teren Słowacji.