U podnóża kamieniołomu na Kozińcu w Bóbrce, tuż przy drodze prowadzącej do Myczkowiec, znajduje się jedna z najstarszych kapliczek w regionie. Przez miejscowych określana jako „obrażona kapliczka”, gdyż stoi tyłem do drogi. Pochodzi ona z 1848 r. i jest wg tradycji tzw. kapliczką pańszczyźnianą, upamiętniającą zniesienia pańszczyzny. Pod kapliczką - zgodnie z popularnym wówczas zwyczajem - chłopi mieli zakopać księgi powinności pańszczyźnianych wobec dworu. Murowany zabytek kryty jest czterospadowym dachem o wyciętych połaciach, podbitym blachą, wieńczy go krzyż prawosławny.
Wg jednej z istniejących wersji wydarzeń, kapliczka miała stać się przyczyną tzw. powstania leskiego w 1932 r. Prowadzono wówczas prace drogowe, które wymagały przesunięcia kapliczki, co wykorzystano do rozpuszczenia plotki o tym, że panowie odkopują księgi powinności, by przywrócić pańszczyznę. Uzbrojeni chłopi ruszyli wówczas, by bronić swoich praw i doszło do starć z policją.
Opowieść ta nie znajduje jasnego potwierdzenia w źródłach, kwestionowano nie tylko znaczenie kapliczki dla “powstania” ale i sam fakt jej związków z pańszczyzną. Na pewno większe znaczenie dla wybuchu zamieszek miało spotkanie w Berehach Dolnych, w czasie którego pobito rządowego agitatora, ale istotnie źródła odnotowały przypadki gromadzenia się chłopów w obronie krzyży pańszczyźnianych. Tak czy inaczej, w starciach trwających w czerwcu i lipcu 1932 r. kilka osób straciło życie, kilka było rannych a kilkaset aresztowano. “Powstanie leskie” było zresztą mocno nagłaśniane w czasach PRL jako przykład walki ludu z sanacją, prawda o tych wydarzeniach nie była nikomu potrzebna, dlatego np. liczbę ofiar wielokrotnie zawyżano.
Kapliczka w Bóbrce w każdym razie nie została przesunięta, a na przełomie tysiącleci została odnowiona. Umieszczono wówczas w niej ikonę Matki Boskiej w typie "Umilenie", którą wykonał artysta-malarz z Bóbrki - Leon Chrapko. Obok znajdują się ławki i stoły.